Zirytowany jakością polskiego contentu na YouTube, postanowiłem zrobić coś, co choć trochę przypominałoby jakością vlogi zza wielkiej wody. No bo jeśli nie ja, to kto?
PS. Czemu słowo vlog, jakkolwiek by się go nie powiedziało, zawsze brzmi w języku polskim tak beznadziejnie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz