czwartek, 12 października 2017

Podgórze i Kupa czyli dlaczego nikt mi tego nie powiedział?

Dlaczego nikt mi nie powiedział, że krakowska dzielnica Podgórze jest tak spoko? Wystarczy przejść przez Wisłę od strony Kazimierza i docieramy jakby do innego miasta, wewnątrz miasta. Ulice są klimatyczne, wąskie z górki, pod górkę (jak sama nazwa wskazuje) i nie ma tam turystów. Robione są zdjęcia ślubne w Parku Bednarskiego, w którym znajduje się też dawny stadion Korony Kraków, na którego trybunach można się relaksować, a na płycie boiska rekreować.

Pograłoby się w piłę w Parku Bednarskiego, c'nie?
Dlaczego nikt mi tego nie powiedział? Może szukałbym tam mieszkania, ale tego nie robiłem, bo w jakimś tekście hip-hopowym kiedyś było, że zabili tam studenta matematyki. A może to jakaś inna, mroczna częśc Podgórza? Jeszcze wiele przede mną.

No i druga, najważniejsza rzecz. Dlaczego nikt mi nie powiedział, że tutaj na Kazimierzu jest ulica Kupa?

KUPA.

Ulica Kupa i Synagoga Kupa w pobliżu. Come on! Wiem, że to nie o taką kupę chodzi, ale serio? I nikt mi tego nigdy nie powiedział, wiedząc jak bardzo interesuję się humorem? Trochę się obrażam.

Jak Was to np. nie śmieszy to wyobraźcie sobie hipotetyczną sytuację, gdy Japończyk (a jest ich tu w Krakowie sporo) próbuje np. zamówić taksówkę na Kupa (lol).

- Haro? Deń dobry, prosie taksówka na, hehe (śmieje się, bo już mu ktoś powiedział, że to trochę śmieszne) Kupa.
- Słucham?
- Ku-Pa!

W sumie się nie dziwię, bo Kazimierz to żydowska dzielnica, a z Żydów są nieźli satyrycy. To jest Sarah Silverman, Bob Saget czy nawet Woody Allen. No i ten dowcip też im wyszedł.


OCENA 5/5

ATANAZY WOJDAK

1 komentarz:

  1. Tym razem śmiałam się szczerze, a nie tylko głośniej wypuściłam powietrze z małym, niesymetrycznym uśmieszkiem na twarzy. ;)
    Ku-Pa!

    OdpowiedzUsuń