poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Dostawanie mandatu za przekroczenie prędkości (2017). Recenzja

Dostawanie mandatu za przekroczenie prędkości
Okazjonalnie w rolę Policji
wcielają się również kobiety
jest to proces otrzymywania kary za poruszanie się samochodem z prędkością wyższa niż dopuszczona w danym miejscu przepisami prawa.

W ostatnią niedzielę uczestniczyłem bezpośrednio w takim zdarzeniu w roli karanego. W rolę osoby wymierzającej karę wcieliły się właściwe organy ścigania, tj. Policja.

Na początku zostałem poddany quizowi w postaci pytania "z jaką prędkością można się poruszać na tej drodze?". Zwykle nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale akurat była to dość znana droga i wiedziałem, że prawidłową odpowiedź to 50 km/h.

Na pytanie "a ile pan jechał?" również udzieliłem odpowiedzi w granicach, które można uznać za poprawną. 70, podczas gdy urządzenie pomiarowe wskazywało dokładnie 72. Przez moment poczułem się nawet jakbym coś wygrywał.

Cały proces wypisywania mandatu przebiegał dość sprawnie, a stróżowie prawa nie byli zbyt rozmowni. Small talk, jaki szykowałem na rozluźnienie atmosfery w oczekiwaniu na kwitek, nie przydał się. Policjanci nie pomachali też na dowidzenia.

Brawurowa akcja drogówki skutecznie powstrzymała  mnie od dotarcia odrobinę  wcześniej  na miejsce planowanego, weekendowego wypoczynku.

Trwałym skutkiem będzie  zapewne płacenie większej atencji na osiąganą prędkość, w stosunku do dopuszczalnej. Przynajmniej do nowego okresu rozliczeniowego.

Ogólnie nie polecam. Koszt całej zabawy: 100 zł, płatne do 7 dni. Dajcie znać czy zakładać Kickstarter.


OCENA: 1/5
ATANAZY WOJDAK

1 komentarz: