wtorek, 24 maja 2011

Gary Neville is a Red

Gary Neville
400 meczów ligowych, a w sumie licząc wszystkie rozgrywki - 602. I w końcu nadszedł kres. 4 miesiące temu Gary Neville podjął decyzję o zakończeniu sportowej kariery. Dla Manchesteru United grał nieprzerwanie od 1992 roku. Dziś przyszedł czas by się pożegnać.

Mimo napiętego terminarza Czerwonych Diabłów (w minioną niedzielę mecz ligowy z Blackpool, a w nadchodzącą sobotę finał Ligi Mistrzów na Wembley z Barceloną), kibice w liczbie 42,000, zjawili się na Old Trafford by podziękować jednemu z najlepszych prawych obrońców w historii angielskiej piłki, za niespotykaną w dzisiejszych czasach lojalność.


Przeciwnikiem na to towarzyskie spotkanie był Juventus. Nie ten sam co przed laty (7. miejsce w zakończonym sezonie i brak awansu do europejskich pucharów), ale na Old Trafford wciąż szanowany.


Specjalnie dla Neville'a, koszulki Manchesteru United przywdziali po latach: jego brat Phil, Nicky Butt i David Beckham, który specjalnie dla tej okazji opuści jutrzejszy mecz ligowy LA Galaxy z Houston Dynamo.

- Oddasz Gary'emu parę piłek, gdy będzie cię obiegał na prawym skrzydle? - przed meczem pytał Beckhama reporter Sky Sports. - Nie, nigdy tego nie robiłem i dziś też tego nie zrobię - żartował były kapitan Czerwonych Diabłów. - No, dzisiaj może raz. - dodał na koniec ze śmiechem.

David Beckham ponownie w koszulce United
Jednak na boisku wyglądało to zupełnie inaczej. Neville przez całe spotkanie grał... przed Beckhamem! Pod koniec spotkania Beckham chciał nawet Neville'owi oddać rzut wolny, ale sprawca całego zamieszania nawet nie śmiał podchodzić do piłki.

W trakcie spotkania Beckham w swoim stylu popisał się kilkoma celnymi przerzutami i dośrodkowaniami. - Jest w formie. Wciąż mógłby grać w Anglii. - twierdził z przekonaniem komentator Sky Sports Martin Tyler, Polakom znany zapewne z komentowania meczów w... grach z serii FIFA.

Czuć było, że to mecz towarzyski. Roześmiane twarze na boisku i na ławkach rezerwowych. Podczas meczów o stawkę, zwykle nie ma na to miejsca. Juventus wygrał spotkanie 2:1, ale nie miało to dziś żadnego znaczenia. Po meczu Neville podziękował kibicom na Old Trafford, a ci śpiewali i jeszcze długo będą śpiewać "Gary Neville is a Red, is a Red, is a Red..."


Neville po zakończeniu nie usunie się w cień. Widzowie Sky Sports będą mogli go oglądać w roli telewizyjnego eksperta już od nowego sezonu. - Gary miał specyficzne poczucie humoru. - mówił David Beckham - Dopiero teraz więcej ludzi będzie mogło się o tym przekonać. - zakończył.

Na koniec jeszcze kilka zdjęć:

Alex Ferguson i jego pupile w 1995...
... i dziś. Przed meczem w szatni
Wyjściowa jedenastka z dzisiejszego spotkania


ATANAZY WOJDAK

1 komentarz: