Ostatnio strasznie mi przykro patrzeć na to, co się dzieje w sprawie rzekomej"walki" z chuliganami. Rząd zamyka stadiony, dobrze wiedząc, że to nic nie da. Tymczasem, społeczeństwo w liczbie 54 proc. popiera te działania! Trochę nie rozumiem czemu, w tym samym badaniu 64 proc. twierdzi jednocześnie, że nie są to skuteczne działania w walce ze stadionowym bandytyzmem. No to w takim razie po co je popierać?
Przed chwilą na Onecie pojawił się taki oto news: http://sport.onet.pl/pilka-nozna/liga-niemiecka/eintracht-frankfurt-fc-koeln-wsciekli-kibice-wdarl,1,4264917,wiadomosc.html
Policja ustawiona w efektownym rządku |
Zdania, które szczególnie zwróciły moją uwagę. - "Służby bezpieczeństwa od razu zaczęły zatrzymywać osoby, które bezprawnie opuściły trybuny." - i właśnie o to chodzi! Policjant po prostu ma, kurwa, działać! Łapać, a nie stać w miejscu jak słup soli! W dupie mam czy pozwala na to prawo, czy nie. Jak chuligani widzą, że jeden, drugi, trzeci ląduje w radiowozie, to kolejni śmiałkowie może by się trochę zastanowili.
Niedopuszczalne dla mnie jest, że w praktyce, władze na stadionie mają kibice. Dla mnie niewiarygodne jest nawet to, że oficjalnie, za przyzwoleniem wszystkich, łącznie z władzami samego klubu, na każdym stadionie jest jedna osoba, która krzyczy, nagłośniona przez megafon przekleństwa. Śmieszy was, że mi to nie pasuje? Proszę bardzo - ja chcę, by nawet ten problem został kiedyś rozwiązany... Dzięki temu, że w Niemczech się w tej sprawie działa, Bundesliga ma najlepszą średnią frekwencję na stadionach w całej Europie. W Polsce nadal duży procent (pewnie te 54, albo i więcej) jest przekonany, że nie może pójść na mecz, bo to tylko dla wariatów.
Marzę o tym, że kiedyś się to zmieni, ale wiem, że jeśli - to nie nastąpi to zbyt prędko. -"Policja była przygotowana na ewentualne zamieszki, bo doszło do nich już w zeszłym tygodniu po porażce z FSV Mainz 0:3." - przed finałem PP też słyszałem, że policja jest przygotowana, a wyszło jak zawsze. Nikt nic w tym kraju nie robi. Policjant na meczu jest, ale równie dobrze mogłaby być makieta policjanta. Premier jest, ale w jego przypadku to nawet nic nie robiąca makieta byłaby lepsza. Przynajmniej nie mielibyśmy żadnej decyzji, zamiast takiej, która problemu na pewno nie rozwiąże.
Oj, Igus, przede wszystkim nazywanie tych nadupiających się na stadionach pajaców nie powinno się nazywać kibicami, bo to ostatnie, czym są.
OdpowiedzUsuńtak, rzeczywiście. użyłem słowa "kibice", a może powinienem powiedzieć "kibole", albo coś - zgadzam się. też tak uważam - że to na pewno nie kibice - że coś się im pomyliło...
OdpowiedzUsuńSwoją drogą jest tyle sposobów wyładowywania agresji w legalny i normalny sposób... No ale niestety, społeczeństwo prymitywne to i prymitywne rozrywki sobie zapewnia.
OdpowiedzUsuń"W dupie mam czy pozwala na to prawo, czy nie."
OdpowiedzUsuńPojebalo Cie ;]. Widac ze nigdy nie byles w meritum sprawy.
tmx.
no, rzeczywiście. chuja wiem, to co będę mówił, że mi coś nie pasuje. sorry! dobrze zrobili - niech rozjebują wszystko.
OdpowiedzUsuńoglądałem przed chwilą Cafe Futbol i tam uświadomili mnie przede wszystkim, jaki błąd popełnił sędzia - gdy kibice zaczęli opuszczać trybuny tuż przed karnym Wawrzyniaka, powinien powstrzymać zawodnika, wstrzymać zawody i poprosić porządkowych o... zrobienie porządku. no, ale oczywiście chuj.