niedziela, 17 kwietnia 2011

Niedziela, godz. 17.00

Niedziela, godz. 17.00 - z czym wam się to kojarzy? Oczywiście, zależy kto co lubi, czym się interesuje. Ułatwię więc zadanie - wyobraźcie sobie, że jesteście piłkarzami. Łatwiej? Bingo! Mecz ligowy! Może być też piątek, 20.00, żeby fajnie zacząć weekend, w  Anglii wychodzimy na boisko już w sobotę o 12.45, a jeśli przyszło nam robić karierę w Hiszpanii to nawet i o 22.00. Start meczu równy ze startem niedzielnego Teleexpressu brzmi jednak najbardziej klasycznie - o tej porze przychodzi rozgrywać mecze piłkarzom niemal każdej ligi, w każdym zakątku świata.

Piotr Ćwielong (w środku)
Tymczasem w przerwie meczu Śląsk Wrocław - Korona Kielce napastnik gospodarzy Piotr Ćwielong, wypowiada takie oto słowa do kamery Orange Sport: "Jest niedziela, siedemnasta, pogoda też nie dopisuje do gry w piłkę". Kurwa! Przecież tego by nawet najlepszy parodysta nie wymyślił! Wczoraj, przed meczem Polonia Bytom - Polonia Warszawa uciąłem sobie pogawędkę z jednym z dziennikarzy. Wspomniałem o Pucharze Weszło, na co mój rozmówca stwierdził, że to jest robienie sobie jaj z piłkarzy - że głupota, że nie warto. No rzeczywiście, nie warto robić sobie z nich jaj - nie wypada z tym nawet wyskakiwać, bo po prostu oni sami są w tym najlepsi. Aż wstyd mi, że w swojej relacji live dla Ekstraklasa.net z wczorajszego meczu, napisałem właśnie o idealnej pogodzie - Łukasz Trałka również w wywiadach narzekał na warunki, w jakich przyszło rozegrać tamto spotkanie. Jak ja mogłem popełnić taką gafę...

Przede wszystkim, jedno mnie zadziwia - jak bardzo do meczów przy sztucznym oświetleniu, przyzwyczaiła się cała piłkarska Polska. Nagle, gdy jakiś mecz przychodzi rozgrywać przy świetle dziennym - skandal! Po co wydawaliśmy pieniądze na te maszty oświetleniowe? Czemu okradamy mecz z prestiżu! Tymczasem patrzę na Anglię - tam jupitery wykorzystuje się - nie przesadzając - w ostateczności! Najlepsze mecze gra się tam przy ładnie oświetlającym boisko świetle słońca. Aż można odnieść wrażenie, że ta cała "angielska pogoda" to jakaś mrzonka! Jupitery wykorzystuje się w środku tygodnia, ale nie w weekend - po to sobota i niedziela są wolne, by można było zapełnić je sobie wydarzeniami rozrywkowymi od rana do wieczora.

Dziękuję panu Piotrowi za pretekst do wygłoszenia mojego zdania na ten temat. Przyznam, że siedziało mi to w głowie od jakiegoś czasu i tylko na to czekałem. Niebramkostrzelny napastnik Śląska, pewnie po prostu palnął cokolwiek, żeby była wymówka czemu mecz jest słaby, nie zdając sobie sprawy jak kolosalną głupotę powiedział. Mam nadzieję, że nie przyjdzie mi w najbliższym czasie spotkać go na zakupach w katowickim Silesia City Center, po raz któryś już. Nie wiem jak bym się tym razem zachował. Wiem jedno - raczej nie będzie mnie tam w żadną niedzielę o 17.00.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz